Posty

Wyświetlam posty z etykietą SF

Ten dziwny Lem

Obraz
Poległam na wspomnieniach Iona Tichego. Porażająca rozwlekłość opowiadań i prawie nieistniejąca fabuła sprawiły, że nawet błyskotliwe poczucie humoru autora nie uratowały mnie przed nudą. Szkoda, bo taki "Solaris" czy "Powrót z gwiazd" bardzo mi kiedyś weszły. Także "Niezwyciężonego" czytało się dobrze. A "Dyktanda", nic z SF wspólnego niemające, zachwyt przemożny wywołały. Tym bardziej zatem żal mi było tę antologię opowiadań, piętnaście najlepszych podobno, porzucać. Z masochizmu czytelniczego wyleczyłam się jednak dość dawno. I z tego, że nawet dobrym pisarzem zmęczyć się można (casus Murakamiego). Ech...

Techno

Obraz
Czasem lubię wiedzieć, na czym stoję. Poznać fakty, zrozumieć przyczyny, wysnuć jakieś wnioski. Zadziwić się tym, co już jako ludzie potrafimy. I właśnie taka jest książka Łukasza Lamży. Rzetelnie i jasno opisuje już istniejące technologie, pokazuje tropy ich rozwoju w najbliższym czasie, bez odlatywania w piękne, aczkolwiek mało realne wizje. Nie trzeba być geekiem, by zrozumieć to wszystko. I coś, co bardzo lubię. Autor nie infantylizuje czytelnika.  Z kolei powieść Ishiguro to połączenie współczesnych nam problemów (alienacja młodzieży, rozpad związków, zmagania samotnej, pracującej matki, rolę rodziców po rozwodzie) z technologią, która jeszcze długo nie będzie dostępna. Jest coś pociągającego w wizji androidki, której empatia, jakże inna niż ludzka, bywa większa od wszystkich ludzi wokół. I smutnego w tym, jaką płaci za to cenę. Choć z drugiej strony czym jest spokojna, przewidywalna egzystencja w porównaniu z jej przeżyciami?

Obce światy

Obraz
Jak to jest, że odlatując od zastanej rzeczywistości w światy równoległe, koniec końców trafiamy do swojego? Fantazja lata jak jojo między marzeniem, koszmarem a realnym światem? I czym jest ten realny świat? Jakie role w nim pełnimy? Czy na pewno te, których pragniemy? Lub nawet nie pragniemy, ale on nas wzywa tak mocno, że nie możemy tego zignorować? Obyśmy nigdy nie dusili się jak Joanna z "Błękitnego Zamku". A może inaczej - obyśmy umieli dostrzec okazję do rozwoju. Celowo piszę w formie męskiej, choć przecież książka skierowana jest głównie do kobiet. Ale czy nie jest tak, że nie tylko kobiety bywają w swoich życiowych rolach uwięzione? Czy tylko one mają czasem ochotę powiedzieć dość? Dość tego, całe życie żyłam dla innych, teraz chcę pożyć dla siebie. I choć wizja Lucy Maud Montgomery jest skrajnie naiwna, to jednak widzę w niej sporo prawdy. I całe mnóstwo poczucia humoru. Ale o tym zagorzałe fanki jej pisarstwa wiedzą doskonale. Czy reszta świata ma jakiekolwiek poję

Obce cywilizacje

Obraz
Podróże do obcych cywilizacji. Niekoniecznie stworzonych przez organizmy żywe. Niekoniecznie ułomnych i współczujących. Obcych, bo skrajnie do nas niepodobnych. Bądź tylko pozornie podobnych. Podróże do świata alternatywnego, w którym wszystko młodnieje, czy to człowiek czy przedmiot. Wszystko się cofa. A z umarłymi można rozmawiać przez telefon. Podróże do świata nowoczesnej kastowości, nieznośnego wręcz porządku i braku wpływu na własne życie, gdy jest się tak zwanym porządnym obywatelem. Gdzie nadmiar myślenia może skończyć się źle. Dokąd ostatnio podróżowaliście i co Wam to przyniosło? A co zabrało?