Posty

Wyświetlam posty z etykietą Czytanki

Exodus. Księga wyjścia

Obraz
"Unorthodox" była dużo łatwiejsza w odbiorze, emocjonalna i dość oczywista. "Exodus" refleksyjny, zagubiony, niejasny, ukazujący konsekwencje dokonanych wyborów. Autorka była w obu bardzo szczera, nie upiększa swojego zachowania czy samopoczucia. Pokazuje, że nie tylko jej nie jest łatwo. Także jej synowi, byłemu mężowi, mężczyznom spotkanym po drodze, a przede wszystkim migrantom, dla których ucieczka była koniecznością bardziej niż dla niej. Mozolnie szuka swojego miejsca na świecie i wreszcie je znajduje. Udowadniając, że tożsamość można tworzyć, a nie tylko biernie przyjmować od przodków. 

Z miłości? To współczuję

Obraz
Spojrzenie na świat muzułmanek z zewnątrz, lecz sprawiedliwie. Bez słodzenia, ale i bez demonizowania. Są tu zarówno historie szczęśliwe, jak i skrajnie dramatyczne. I to nie tylko Omanek, również Indusek, Filipinek i innych imigrantek, w tym jednej Polki (nie autorki). Do tego rys historyczny i społeczny. Wszystko razem sprawiło, że inaczej patrzę na moje byłe konflikty z tego kręgu kulturowego. Nie mam amnezji. Po prostu lepiej ją rozumiem.

Rozplatanie tęczy

Obraz
Niemiłosiernie długo tę książkę czytałam. Jest napakowana wiedzą, w większości nową dla mnie*. Poza tym ciągłe wrzutki jego ulubionych wierszy wybijały mnie z rytmu. Raz leciała mi para z uszu, bo akurat przyswajałam coś z nauk ścisłych. A za moment Dawkins przestawiał wajchę na poezję, co jest kompletnie innym rodzajem myślenia. Choć trzeba mu przyznać, że pojęcie dobrej i złej poezji nauki to pierwszy w mym życiu pomost między tymi dwiema dziedzinami. I że poczucie bycia skromnym wikarzyną na przyjęciu pełnym książąt jest mi doskonale znane.  En bref, książka ciekawa, lecz jeśli jesteś bardziej humanistą niż ścisłowcem, to się nie zrażaj. Dowiesz się znacznie więcej, niżbyś mógł się spodziewać, sądząc z dość przeciętnej objętości książki.  *Tu pozdrawiam moją panią od fizyki w liceum, która skutecznie zgasiła mój entuzjazm dla jej dziedziny, mówiąc, iż nie ma co dyskutować o tym, co było przed Wielkim Wybuchem, bo czas wtedy nie istniał. 

Przygodne rozważania

Obraz
Króciutkie, błyskotliwe rozważania na tematy podrzucone Elenie Ferrante przez Guardiana. Sporo refleksji o twórczości własnej i obcej, kobiecości, macierzyństwie, rodzinie. Wszystkie przesiąknięte humanizmem i świadomym feminizmem. Szczere, niecofające się przed bólem emocjonalnym. Wprawdzie nie doznałam objawienia, lecz czasu poświęconego nie żałuję.

Pamiętniki Ptaszka Staszka

Obraz
Musiałam się dośmieszyć. Pilnie. Przeorała mnie ta Bronka od kamieni (patrz poprzedni wpis). I wtedy z półki bibliotecznej łypnął na mnie Ptaszek Staszek. Łypnął raz, drugi, trzeci. Anim się nie spostrzegła, już wszystkie jego wywody przeleciałam. I żal mnie ściska, że trzeba je będzie oddać. Jakże to?!? Czyż sam kot Jaśniepan ma mi wystarczyć?? Staszku, wracaj! Łon Cię nie zeżre, za leniwy na to!

Nakarmić kamień

Obraz
Słowa bolą. Zaskakują. Wywołują zadumę. Słowa rebusy. Kamienie. Przebłyski. Przypływy i odpływy. Słowa jak krzyk. Jak szept. Aż po płacz.  Osobne. Bezbronne. Pisklęta, które wykluć się nie chciały. Lecz nie miały wyboru.

Tak wygląda prawdziwa poetka, podciągnij się!

Obraz
Powiem to prosto Nasyciłam się już Szymborską Lecz nie Kulmową Co to, to nie Kto czytał listy Ten wie O niej  To i owo

Bezecnik gramatyki polskiej

Obraz
Smakowity kąsek. Sporo ciekawostek, zabawy z językiem, wyjaśnień na luzie. Same tytuły rozdziałów wiele mówią: Przypadkowe towarzystwo, rzeczownikowa brać, klika czasownika, niesłowne imiesłowy, reszta szajki, językowa atmosfera, własne zdanie. Pozycja (sic!) obowiązkowa dla każdego Grammar nazi oraz dla niesfornych uczniów, których ostrzeżenie Jerzego Bralczyka zachęci miast odstraszyć. Tych ostatnich ma szansę nie tylko rozbawić, ale i pocieszyć.

Portret Doriana Graya

Obraz
Irytująca książka. Bohaterowie nie mówią normalnie, oni wygłaszają teorie. Są jak puste ramy dla teorii autora. Widać w nich dużo pogardy dla kobiet, klas niższych oraz ras innych niż biała. Właściwie dla wszystkich ludzi, którzy nie są Anglikami.  Sam temat książki niegłupi, lecz pretensjonalnie podany. Wątek homoseksualny gdzieś tam się przewija, ale w taki sposób, że ani mnie to ziębi, ani grzeje. Przypuszczam, że zamiarem autora była satyra, ale cóż poradzę, w moich oczach wyszło to drętwo.  Mógłby się chłopak bardziej postarać. Niestety, martwy z niego trup. A szkoda, bo ciekawe, co by teraz o swoich ziomkach napisał?

Białe jabłka

Obraz
Nie wiem, jak Carroll to robi, ale za każdym razem wodzi mnie za nos. Tu podrzuci trochę mistycyzmu, tam szczyptę magii, solidną dawkę emocji i ciut sentymentalizmu. I bawi się, nieustannie się bawi. Wszystko jest możliwe, lecz jest w tym jakaś spójność. Wielbię go, a jednocześnie dziko zazdroszczę talentu.

Przesilenie

Obraz
Zastanawialiście się kiedykolwiek, czym jest autyzm i dlaczego tak często to słowo łączy się ze słowem spektrum? A może bardziej interesuje Was, jak naprawdę wygląda piesza wędrówka wybrzeżami Wielkiej Brytanii? (spoiler alert - polska okładka to bujda). "Przesilenie" odpowiada na wszystkie te pytania. Przyznaję, że w opisach trasy mocno się gubiłam. Byłam tylko w Londynie, więc nijak nie mogłam odnieść jej opisów tych wszystkich małych miasteczek i wiosek do rzeczywistości. Natomiast bardzo, ale to bardzo ciekawe okazało się zajrzenie do umysłu autorki. Szczerej do bólu i w niektórych momentach zaskakująco podobnej do mnie. Podkreślam, w niektórych. Doceniam samodiagnozę, lecz jedynie jako proces dochodzenia do diagnozy przez kogoś kompetentnego. Co ostatecznie Katherine May uczyniła. Przy okazji snując rozważania o wpływie ducha epoki na postrzeganie czyjegoś temperamentu przez otoczenie. Podsumowując, to książka do niespiesznego czytania. Kto pragnie szybkich odpowiedzi, m