Posty

Względność bytu

Obraz
Wciąga, dobija, daje nadzieję, po czym znów dobija, każe się podnieść, walczyć znów i znów. Wszystko tak opisane, że widzisz oczami głównej bohaterki, czujesz wszystko, co ona czuje. Z jedną różnicą - ona pozostaje w zawieszeniu, Ty możesz przewrócić kartkę. Wrócić do swojego bezpiecznego świata.  Sofi Oksanen "Psi park". A jeśli w Twojej głowie zagnieździł się słynny "słoń a sprawa polska", przeczytaj "Surogatki z miasteczka Wilanów" Jakuba Korusa. I daj mi znać, co o tym myślisz.

Zapiski wieczorne

Obraz
Zaczęło się od chęci zatrzymania choćby części książek, które hurtowo wypożyczałam z biblioteki Alliance Française oraz Domu Bretanii. Postanowiłam spisywać autorów, tytuły i dodawać do nich krótkie notatki. To samo zrobiłam z książkami z Goethe Institut. Zawsze lepiej mieć takie wspomnienia niż żadne. Potem dotarło do mnie, że skoro namiętnie korzystam z recenzji innych czytelników na Lubimyczytac.pl, wypadałoby dać tym ludziom coś od siebie. Zwłaszcza że często króciutka opinia potrafi powiedzieć więcej niż rozwlekły opis. I nie trzeba być szczególnie błyskotliwym. Szczerość wystarczy.  W 2020 założyłam konto na LinkedIn w nadziei znalezienia pracy marzeń. Oczywiście nic takiego się nie wydarzyło😄. Wydarzyła się za to pandemia. Ludzie, nie mając realnego kontaktu z przyjaciółmi, zaczęli szukać ich także tam. Portal ze sztywniackiego słupa ogłoszeniowego przekształcił się w tętniące życiem miejsce. W którymś momencie i ja wychyliłam się ze skorupki, pisząc swe pierwsze rymowanki i wr

Ten dziwny Lem

Obraz
Poległam na wspomnieniach Iona Tichego. Porażająca rozwlekłość opowiadań i prawie nieistniejąca fabuła sprawiły, że nawet błyskotliwe poczucie humoru autora nie uratowały mnie przed nudą. Szkoda, bo taki "Solaris" czy "Powrót z gwiazd" bardzo mi kiedyś weszły. Także "Niezwyciężonego" czytało się dobrze. A "Dyktanda", nic z SF wspólnego niemające, zachwyt przemożny wywołały. Tym bardziej zatem żal mi było tę antologię opowiadań, piętnaście najlepszych podobno, porzucać. Z masochizmu czytelniczego wyleczyłam się jednak dość dawno. I z tego, że nawet dobrym pisarzem zmęczyć się można (casus Murakamiego). Ech...

Jeżycjada

Obraz
Kto czytał "Jeżycjadę", ten wie. Musierowicz jest bardzo rodzinna, rodzin innych niż tych dziećmi nie uznaje. Najbardziej zaś kocha rodziny wielopokoleniowe, stojące za sobą murem. Wysoko ceni wykształcenie wyższe, zwłaszcza polonistyczne i klasyczne. Tom bez cytatów łacińskich byłby niepełny. Jak również bez zabawnych dialogów, a od czasu "Kalamburki" nostalgicznych przemyśleń nestorów rodu Borejków. Akcja z reguły jest stosunkowo przewidywalna, choć zdarzają się tomy bardziej dramatyczne w wymowie. Na przykład "Nutria i Nerwus" czy "Sprężyna".  Prym wiedzie płeć żeńska. To ona jest tu najważniejsza, najbardziej wyrazista i różnorodna. Mężczyźni są albo oderwanymi od rzeczywistości intelektualistami jak Ignacy Borejko, wylewnymi ekscentrykami jak Bernard Żeromski czy  chodzącymi ideałami jak Marek Pałys czy Adam Fidelis. Względnie nieczułymi draniami jak Janusz Pyziak. Choć nad nim autorka ostatnio się odrobinę pochyliła, zyskał jakieś cechy lud

Une fresque

Obraz
Je n'aime pas quand on me fait peur. Et cette lecture me la faisait quasiment tout le temps. L'intensité de la violence dans ce livre est insupportable. Surtout si quelqu'un est une femme. Comment ai-je donc survécu tout cela ?  La réponse est la beauté. Très rare dans cet œuvre, elle semble d'être encore plus attirante en contraste avec la misère de l'héroïne principale et de sa famille. Également la construction polyphonique du roman, donnant la voix presque à chacun. J'écris "presque", car l'auteur la donne uniquement aux victimes, pas aux agresseurs. Et peut-être être pour minimiser les effets émotionnels, il raconte son histoire dans un temps d'autrefois, pas contemporain. Ou bien pour donner une impression de regarder une fresque ?

Wszystko, wszędzie, naraz

Kryzys wieku średniego Trudna relacja z córką I z mężem I z ojcem I z samą sobą Z wszechświatem Tym aktualnym I tymi potencjalnymi Fajerwerki I ból istnienia Śmiech Rozpacz Nadzieja Ten film Obejrzyj go Proszę

Do Klientki, tej Wyśnionej

Dzień dobry,  jestem Pani najnowszym piórem do wynajęcia.  To po godzinach, bo w godzinach obsługę klienta rozpoczynam Pięknymi słowy, po francusku, gdyż polskich słów brakuje tu Angielskim również władam biegle i po niemiecku nawijam wściekle  Gdy zaś w narzeczach obcych się wyżyję, rzucam się w polski na łeb, na szyję.  I tu się Pani przydać mogę, wzbudzić w klientach i radość, i trwogę. W stylu dowolnym, kraulem dopłynę, znajdę potrzebę ich i przyczynę Dla której firmę Pani omijają, zupełnie sobie sprawy nie zdając Jakiż to skarb mają pod nosem Czy zechce Pani pójść za ciosem? Czy zechce Pani szansę mi dać Miast nad popytem niskim łzy swe lać? Ubarwmy Pani firmowy żywot Ja się na tekstach skupię i będą aż miło Drzwiami, oknami do Pani walić W kolejce będą się przepychali A Pani tylko z uśmiechem miłym poda im towar i doda siły Mówiąc “dla wszystkich wystarczy Proszę się nie pchać, bo uwiąd starczy  Państwa zastanie, gdyż chamstwa nie znoszę Sprzedaję tylko na “Dzień dobry, poproszę.