Helen Keller to chyba najbardziej na świecie znana głuchociemna osoba, zaraz po Laurze Bridgeman i Ranghild Kaata. Urodziła się zdrowa i nic nie zapowiadało choroby i utraty słuchu i wzroku w wieku 19 miesięcy. Dziecko wypowiadające swoje pierwsze słowa nagle straciło dwa podstawowe zmysły. Został jej tylko dotyk, węch i smak. Wspomnienia światła, dźwięku i tych kilku pierwszych słów. Gdy w wieku 6 lat i 8 miesięcy spotkała swoją nauczycielkę, Anne Sullivan, była na wpół dziką, rozpuszczoną przez rodziców dziewczynką. Czego nie mogła dostać, to wymuszała biciem. Wszystko jadła rękami, serwetki nie uznawała. Używała kilku podstawowych gestów i często wpadała w złość. Jej rodzice, pies i służba wiedzieli o tym aż zanadto dobrze. Anne, która przez kilka lat sama była niewidoma, miała nauczyć ją dobrego zachowania. Bywało, że działała po omacku, lecz instynkt ją nie zawiódł. Była tylko o kilkanaście lat młodsza od swojej uczennicy. I dokonała cudu. A właściwie obie go dokonały, ...