Jak oswoić obcą mowę - słowniki

Słowniki jednojęzyczne - Langenscheidts Großwörterbuch Deutsch als Fremdsprache dla przyszłych germańskich najeźdźców, Compact Oxford English Dictionary dla ich anglosaskich kuzynów czy Le Robert Micro dla miłośników mowy Moliera. Przy okazji, nie rób mojego błędu i nie kupuj sobie Le Petit Robert. Ciężki, że rękę urywa i naładowany cytatami różnych intelektualistów raczej odpycha niż przyciąga do nauki. A Le Robert Micro wcale nie jest taki mikry, chyba, żeby kupić wersję poche (kieszonkową). 

Poza tym słowniki sieciowe takie jak Reverso Context, które oprócz tłumaczenia podają przykładowe zdania, faktycznie przez kogoś użyte. Tak, nie tylko te grzeczne 😄

Jeśli chodzi o translatory, to są bardzo przydatne, ale nie ufałabym im bezgranicznie. Sam_a możesz to sprawdzić, włączając funkcję tłumacza na moim blogu. To wyłączne dzieło Google Translate. Są słowa i zdania, w których algorytm potyka się o własne nogi. Zwłaszcza na neologizmach. I oczywiście nie łapie rymu i rytmu. 

Co nie znaczy, by w ogóle ich nie używać. Ja np. lubię bawić się DeepL w obie strony - wrzucam jakieś zdanie i potem sprawdzam wspak, by dowiedzieć się czy sens został zachowany. No i siłą rzeczy tłumaczenia z i na angielski wypadają najlepiej, bo algorytm czerpie z już istniejących stron. Których po angielsku jest najwięcej. Z niemieckim i francuskim ciut gorzej, ale chyba najtrudniej mają osoby uczące się języków pozaeuropejskich. 

Być może obiło Ci się o uszy takie słówko jak CAT. Nie jest to bynajmniej kot w przebraniu, a narzędzie wspomagające tłumaczy. Z tym, że bywa, że bardziej pomaga niż szkodzi. Po więcej szczegółów zapraszam do np. Krystyny Materni, która oprócz tego, że włoskim włada jak własnym, to jeszcze z zacięciem opowiada o perypetiach z życia tłumacza , a nawet, olaboga, o jego anatomii. Klikasz na własną odpowiedzialność 😉

https://krystynamaternia.com/o-mnie




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O rozwodach słów kilka

Pod skórą

Świat, jakim jest