Odrzania. Podróż po Ziemiach Odzyskanych

Dawno już tak poetyckiego reportażu nie czytałam. A przy tym tak osadzonego w dotykalnym. Tak bezbronnego, bo przecież tylu ludzi z Odrzanii może powiedzieć "sprawdzam". Tylu z Wiślanii obrazić się. Tylu Kresowiaków dziwnie się poczuć.

Zbigniew Rokita stawia pytania o historię i pamięć, o polskość i lokalność, o piękno oczywiste i to bardziej ukryte, o przenikanie się ról oprawców i ofiar, ściągających i ściganych.

Czyta się jego tekst lekko, zanurzając się w nim jak w wody jeziora. Po wyjściu stając się nie całkiem tym samym, który wchodził.

Jeden reportaż, a tyle wrażeń.

Info dla osób niewidomych: okładka o barwie przydymionej rdzy. Na środku szpikulec, za nim trzy półkola, a dalej promienie jak z reflektora. Napisy białe, czcionka prosta. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żaden koniec

Scottish impressions

Puc, Bursztyn i goście