Rasmus, Pontus i pies Toker

Kolejna, bardzo udana nowela dla dzieci. Zmysł obserwacji, poczucie humoru, naturalność i bezpośredniość bohaterów dają sporo przyjemności zarówno dziecku, jak i rodzicowi. 

Widać, że Lindgren miała słabość do imienia Rasmus, co wyłożyła we wstępie do książki. Musiała też lubić motyw dzieci walczących z dorosłymi włamywaczami. W niczym nam to nie przeszkadzało, bo Rasmus z tej historii żyje i marzy o czymś innym niż Rasmus z opowieści o wielkiej włóczędze. Jest też ciut starszy. Przyjaźni się z Pontusem. No i ma Tokera, najlepszego i najmilszego psa na świecie. 

Nie musicie być jedenastoletnimi chłopcami, Szwedami czy psiarzami, by polubić tę opowieść. Wystarczy, że potrzebujecie prostej emocji. Więzi ludzkich i ludzko-zwierzęcych. Czegoś nie przekombinowanego.

Info dla osób niewidomych: okładka jest prościutka. Na turkusowym tle mamy dwóch podobnych do siebie, brązowowłosych chłopców w kolorowych ubraniach. I czarnego pieska stojącego na tylnych łapach i wpatrzonego w jednego z nich.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Żaden koniec

Puc, Bursztyn i goście

Książki najlepsze?