Orlando

Doświadczenie męskości i kobiecości, lecz ponad tym człowieczeństwa. Ambicja, namiętność, odrzucenie, osobność, zabawa stereotypem i mocne trwanie w sobie. Poszukiwanie wolności. Nieoczekiwana miłość, głębsza i dojrzalsza. Wrażliwość tak wielka, że momentami nie do zniesienia. I jakiś dziwny fatalizm, że oto nadszedł kres zabawy ze światem. Że trzeba się żegnać.

Ta książka była dla mnie trudna mniej więcej do połowy. Po przemianie Orlanda w Orlandę elementy układanki zaczęły coraz szybciej wskakiwać na swoje miejsca. Czy to dlatego, że autorką była kobieta? Nie wiem. Wiem tylko jedno  - nie wiedziałam czym jest impresjonizm w prozie, nim nie przeczytałam Woolf. 

Komentarze

  1. A ja właśnie robię drugie podejście do "Fal" - 20 lat temu odpadłam, próbując je czytać. "Orlanda" kupiłam razem z "Falami". Rok temu czytałam "Panią Dalloway" i ta mnie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń
  2. A czytasz je po polsku czy po angielsku? Na LC ktoś twierdził, że tłumaczenie jest słabe.

    Czy film "Godziny" (The Hours) jest oparty na "Pani Dalloway" czy to tylko luźne nawiązanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po polsku i niestety chyba znów polegnę. No nie idzie tego czytać.
      Co do "Godzin", niestety nie potrafię powiedzieć - oglądałam je w roku powstania, czyli znów - ponad 20 lat temu. Nie pamiętam.

      Usuń
    2. Zapomniałam napisać w poprzednim komentarzu, że to ja, ale to ja. :)

      Usuń
    3. Fajnie, że Ty to Ty :D

      Poleciałam do katalogu mojej biblioteki w poszukiwaniu "Pani Dalloway" i pożałowam tego od razu. Ktoś miał ją zwrócić cztery lata temu i do tej pory tego nie zrobił.

      Sądząc z opisu tej książki i z tego, co pamiętam z filmu, to film oddaje ducha książki, lecz nie jest jej ekranizacją. Choćby przez to, że bohaterki żyją w trzech różnych okresach dwudziestego wieku. I że jedną z nich jest sama Woolf.

      Co do "Fal", może to nie jest odpowiedni moment na nie? A czytanie czegoś na siłę grozi zniechęceniem do autorki w ogóle.

      Po co to sobie robić?

      Usuń
    4. Wychodzi na to, że to w ogóle będzie dla mnie książka nie do przebrnięcia... No chyba że do trzech razy sztuka.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Świat, jakim jest

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Pod skórą