Nudzimisie

Przesympatyczna lektura. Niby dla przedszkolaków, lecz długość raczej dla dzieci wczesnoszkolnych. Ilustracje pojawiają się gęsto, czcionka w sam raz do samodzielnego czytania. Choć akurat moje dziecko wolało słuchać. I choć wiedziało, że Nudzimisie nie istnieją naprawdę, to zadziwiająco często woła z przekonaniem "Nudzi mi się!!!". Czyżby akurat spały? A może bawią Szymka i stąd te opóźnienia? 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat, jakim jest

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Pod skórą