Miłość z kamienia

Intymna i brutalnie szczera opowieść o tym, że stres pourazowy można na kogoś przenieść. A ściślej o tym, że korespondent wojenny może być skuteczny dzięki temu, że jego żona jest bezpieczna. Że rozumie go i zgadza się na jego misję. 

Tyle, że żona przy każdym wyjeździe korespondenta zamiera ze strachu. Im więcej wyjazdów, tym trudniej jej opiekować się dziećmi i zwierzętami. W końcu już dłużej nie może. Nawet sobą samą nie umie się zaopiekować. Wszystko się wali. I mimo, że on od kilku lat nie jeździ na wojny, że został depeszowcem, to ona nadal tkwi w tym strachu. Jej wojna jeszcze się nie skończyła. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Świat, jakim jest

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Pod skórą