Matką być

Z przykrością stwierdzam,
że straszna ze mnie jędza
Bawić się z dziećmi nie umiem,
sztywnam w emocji i rozumie
Za zadaniami gonię
Czas wspólny bez sensu trwonię
Co więc musi się stać,
by z zabawą być za pan brat?
Czemuż nie umiem w role?
Czemuż dorosłą być wolę?
I co to w ogóle oznacza - dorosnąć?
A przy tym nie zgnić
Niech mi kto wytłumaczy,
bo wiele przede mną jest pracy
Czy zdążę nim one dorosną?
Uciekną w dorosłość ich własną?
Ratunku! W mej głowie jest ciasno!
Czy mogą na mnie zaczekać?
Emocji wezbrała tu rzeka
I znów jestem nastolatką
Doprawdy, niełatwo być matką!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

O rozwodach słów kilka

Pod skórą

Świat, jakim jest