Bezecnik gramatyki polskiej

Smakowity kąsek. Sporo ciekawostek, zabawy z językiem, wyjaśnień na luzie. Same tytuły rozdziałów wiele mówią: Przypadkowe towarzystwo, rzeczownikowa brać, klika czasownika, niesłowne imiesłowy, reszta szajki, językowa atmosfera, własne zdanie. Pozycja (sic!) obowiązkowa dla każdego Grammar nazi oraz dla niesfornych uczniów, których ostrzeżenie Jerzego Bralczyka zachęci miast odstraszyć. Tych ostatnich ma szansę nie tylko rozbawić, ale i pocieszyć.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Co robić?

Świat, jakim jest