Wiersz nowy, wybitnie kwadratowy

Była kiedyś Szymborska Wisława
Którą na starość dopadła sława
Nie chciała się odczepić od poetki
Uważajcie, o czym marzycie, kobietki
(...)

I tak to, na fali Szymborskiej roku
Regał dopadłam, dotrzymać kroku
Licznym wystawom, honoru oddaniem
Parę książek poznałam, niczym was nie mamię
Kornela i Ichny relację listową 
Rewolwru błysk i Rusinka słowo
Ku dzieciom skierowane
Zostało coś jeszcze, co nadal schowane
Między słowami, między poznanym
Ku wierszom jej idę mym ukochanym
Ku rymowankom dla dzieci niegrzecznych
Ku limerykom prześmiewczym, wszetecznym
Ku tajemnicy jaką była jej dusza
Której nie sposób do niczego zmuszać
Ulga mnie wtedy opada wspaniała
Jest jaka była, Szymborska wciąż cała!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O rozwodach słów kilka

Pod skórą

Świat, jakim jest