Sen o przyszłości
Dziecko, góra dziesięcioletnie, manipuluje pokrętłem na panelu sterowania. Po lewej niebieski, po prawej żółty. Usłyszało od kogoś, że da się tym sterować klimatem. I że trzeba przyzwyczaić ludzi do upałów, bo one nadejdą. Będą coraz większe.
Bawi się więc. Eksperymentuje. Ciut w lewo, ciut w prawo.
Ludzie w tym czasie wysychają na wiór. Oddychając ciężko, uciekają do Oaz. Tylko tam da się przeżyć dłużej niż kwadrans.
Aż któregoś dnia do ich oazy dostaje się kobietą z dzieckiem. Okutana w zwoje tkaniny, z maską na twarzy. Dziecko tak samo. Co skrywają pod spodem?
Czego szuka? Schronienia? A może chce podłożyć bombę? Należy do Wykluczonych. Zbyt biednych, by móc oficjalnie skryć się w Oazie.
Dziecko nadal bawi się panelem sterowania. Podkręca w kierunku słońca. Samo nie odczuwa gorąca, choć siedzi na dachu budynku i nic go nie chroni. Daje Ludziom Oaz czas, by wymyślili rozwiązania. Bo już niedługo klimat zmieni się na dobre. Jeśli nic nie zrobią, wyginą. I żadna Oaza im nie pomoże.
Komentarze
Prześlij komentarz