Diuna vs Opowieści podręcznej - powieści graficzne

Jako że "Diuny" nie czytałam, a "Opowieść podręcznej" i owszem, spodziewałam się, że graficzna wersja "Diuny" wyda mi się znacznie bardziej wciągająca niż komiksowa adaptacja powieści Atwood. Było jednak odwrotnie. Nie wiem do końca dlaczego. Obie powieści graficzne są miłe dla oka, porządnie wydane i wierne oryginałom (w przypadku powieści Herberta wierzę twórcom na słowo, w przypadku Atwood nie muszę). Odróżnia je tylko jeden szczegół. "Diuna" jest po prostu poprawna, o ładnie skomponowanych kadrach. "Opowieść podręcznej" wydaje mi się znacznie bardziej ekspresyjna. Łatwiej mi utożsamić się z główną bohaterką komiksu. A jakie są Wasze odczucia?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Co robić?

Świat, jakim jest