Neuroplemiona

Dla kogoś, kto nie wie absolutnie nic o autyzmie, historii badań nad nim (od Aspergera i Kannera do dziś) i przy okazji ma ochotę na sporą garść anegdot i historii osobistych rodzin, badaczy i samych autystyków, książka ta wydaje się idealna. Jeśli natomiast tak jak ja ktoś czytał już "Dzieci Aspergera", "Wojnę o szczepionki", relacje w internecie, to będzie się nudził w nadziei, że coś odkryje. Nadziei płonnej. Malutko w niej o dziewczynkach i kobietach w spektrum autyzmu, a do bólu poprawny politycznie i rozwlekły styl autora nie pomagania w wyrwaniu się z letargu. Doceniam jego wysiłek, ale naprawdę można było zrobić to lepiej. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O rozwodach słów kilka

Pod skórą

Świat, jakim jest