Nauka czytania

Wiem, że to strasznie naiwne pytania, ale co mi tam. Dla mnie są ważne.

Z jakiej książki, komiksu czy gazety nauczyliście się czytać? Polubiliście to od razu, a może zajęło to Wam trochę czasu? Może było coś, co zmieniło Wasz związek z książkami? A jak było z Waszymi dziećmi, jeśli je macie?

Pytam dlatego, że choć dla mnie czytanie było naturalne jak oddychanie, to dla mojej córki okazało się sporym wyzwaniem. Uwielbiała słuchać, jak jej czytamy. W szkole jednak okazało się, że uczeń musi nadążać ze wszystkim w równym tempie. Niby ma trzy lata, by opanować czytanie, pisanie i liczenie, ale faktycznie to wymagania są jak w pruskim wojsku. Dziś Pierworodna jest w szóstej klasie, czyta biegle, jednak wyłącznie użytkowo. Książki są dla ramoli, komiksy czasem ok, liczy się głównie internet. Według jej polonistki tylko kilkoro uczniów z jej klasy czyta dla przyjemności. Podobno w starszych klasach proporcje nieco się zmieniają.

Patrzę na Drugorodnego i zastanawiam się jak z nim będzie. Nie jest kopią siostry, mamy jeszcze trochę czasu. I świadomość, że czytanie, choć ważne, jest tylko elementem układanki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Co robić?

Świat, jakim jest