Kontrasty
Dziwnie czyta się tak esencjonalne rzeczy jak "Człowiek w poszukiwaniu sensu" Frankla. Zupełnie jakby autor wyciągnął mi z głowy porozrzucane myśli, dołożył doświadczenie swoje i swoich pacjentów i poskładał je w całość. Mogę to porównać jedynie z "Małym Księciem". Tam też trudno było znaleźć choćby malutką niespójność.
Czy brak elegancji.
Chwilę później ze stanu absolutnego skupienia wpadłam w powieść rzekę Myśliwskiego. Są w niej zdania o niespotykanej urodzie, zdania dziwne, nużące i te całkiem zwykłe. Czasem miałam ochotę narratora wielbić, a czasem trzasnąć drzwiami i więcej nie wracać. Sama nie wiem, co byłoby lepsze.
Coście ostatnio czytali? I jak Wam z tym było?
Komentarze
Prześlij komentarz