Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2025

Kwantechizm 2.0 czyli klatka na ludzi

Obraz
W pierwszym rozdziale Dragan zanudzał mnie swym intensywnym samozachwytem. W drugi wetknął trochę wiedzy. Tej, którą już posiadałam i odrobinę nowej. Do trzeciego rozdziału już nie dotarłam. Może kiedyś dorosnę do fizyki kwantowej. A może nie, bo klatka za ciasna? Wcale by mnie to nie zdziwiło. Tymczasem czytajcie, bo żadna ze mnie wyrocznia.  Info dla osób niewidomych: okładka jest czarno-biała. Widnieje na niej popiersie łysego mężczyzny, ustawione głową w dół. Mężczyzna jest chudy i widać mu mięśnie twarzy, trochę jak w atlasie anatomicznym. Namalowano go w wieku odcieniach szarości. Wokół niego rozchodzą się czarno-białe pasy w kształcie jego profilu, wyglądające na narysowane markerem. Zachodzą one na półkoliste pasy otaczające nazwisko autora książki. Tytuł zaś jest na górze, na wysokości ramion mężczyzny. 

Kapelusz pełen nieba

Obraz
Czyli drugie spotkanie z Tiffany Obolałą. Zwaną w tej wersji tłumaczenia Akwilą Dokuczliwą. Co bywa irytujące, gdy się już przyzwyczaiło do wersji Piotra Cholewy. W tym tomie więcej jest humoru niż satyry, dużo baśni, a nawet myśli filozoficznej. Dużo w tym współczucia, samoświadomości, wiary w solidarność i podziwu dla kobiet. Podanego tak, że sama czuję się dumna z bycia jedną z nich. Co jest wrażeniem niezwykle rzadkim w świecie, w którym "baba" to obelga.  Info dla osób niewidomych: okładka jest okropna, niewiele tracicie. Na ciemnogranatowym tle widnieje głowa kobiety w spiczastym kapeluszu, na którym siedzi masa błękitnoskórych karzełków o rudych włosach i z groźnymi minami. Twarz kobiety jest spieczona na pomarańczowo, natomiast strefa oczu jest jaśniejsza, a same oczy spoglądają w górę. W połączeniu z lekko wykrzywionymi ustami daje to wrażenie niesmaku. Spod kapelusza wystają brązowe włosy, a niżej zaczyna się trawiasto zielona sukienka. Na tym samym poziomie widać t...

O sztuce niewidzialności czyli dwugłos Caroline Criado Perez i Kamila Fejfera

Obraz
Czy połowa ludzkości może być niewidzialna dla drugiej? A częściowo nawet dla samej siebie? Z czego to może wynikać? Jakie mamy dane na temat tej niewidzialnej połowy, a jakich nam brakuje? Jak owe braki wpływają na wszystkich ludzi, bezpośrednio i pośrednio? Jak w szczególności wygląda to pomijanie perspektywy? W szkole, pracy, badaniach naukowych, projektowaniu produktów i usług, u lekarza, polityce? Jak wygląda socjalizowanie do ról płciowych, pełnienie ról rodzicielskich, sam potencjał ich pełnienia? I wiele, wiele innych aspektów bycia kobietą czy mężczyzną? I tak, książka Perez jest chłodna i rzeczowa. A Fejfera gorętsza, przepełniona głosami kobiet z różnych klas społecznych. Żadna nie potępia, każda opisuje stan faktyczny.  Info dla osób niewidomych: książka Fejfera ma białą okładkę z szarą, damską ręką zaciśniętą w pięść. Książka Perez przedstawia zaś czerwoną sylwetkę kobiety, wyłaniającą się zza ciemnoniebieskiej sylwetki mężczyzny. Oboje wtapiają się w ciemnoniebieskie ...