Bóg urojony

Przyciągała mnie ta książka i odpychała. Po jakichś stu dwudziestu pięciu stronach już miałam ją porzucić, ale ciekawość nie chciała puścić. Nie powiedziałabym, że Dawkins ma świetny styl.  Bywa arogancki i dość akademicki, ale i tak warto dać mu szansę. Jego książka otwiera bowiem oczy na pozycję religii na świecie, jej wpływ na ludzi w sensie makro i mikro. Wyjaśnia też, czym jest, a czym nie jest ewolucja oraz zatrzymuje się przy powstaniu wszechświata (zasada antropiczna).

Zatem jeśli uważasz się za osobę wierzącą, agnostyka czy ateistę, możesz poznać korzenie swojej (nie) wiary. Możesz się na Dawkinsa wkurzać, możesz się nim zachwycać, chichotać razem z nim, zdziwić się czasem niezbyt przyjemnie (vide podejście do pedofilii), ale coś na pewno z tej lektury wyniesiesz. To jak, odważysz się?

Komentarze

  1. Tu więcej o tej pedofilii. Trudno odmówić mu racji:
    https://humanizm.net.pl/molestowanie.htm

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Czarne łabędzie i Jaśniekoty

Co robić?

Świat, jakim jest